Wegetariański super fast food /inspirowane wrocławskimi knyszami/
Mieszkając przez pewien czas we Wrocławiu zetknęłam się z kultowym w latach 90 fast foodem nazywanym knysza. Dziś możnaby ją łatwo pomylić z kebabem ale to nie to samo.
Knysza to specjalny rodzaj chlebka a w nim świeże warzywa – biała i czerwona kapusta, pomidor, ogórek, kukurydza, a całość obficie polana sosem (czosnkowym lub o smaku curry).
To wersja klasyczna, wegetariańska, zwana po prostu knyszą z warzywami. Ma ona też swoje mięsne wariacje, czyli np. knysza z hamburgerem czy parówką.
Pamiętam nocne wycieczki rowerem na Dworzec Główny w jednym tylko celu by zjeść owy przysmak. Pamiętam też nienawistne spojrzenia pasażerów gdy ktoś spożywał knyszę w pociągu /ten skoncentrowany czosnkowy 'zapach' unosił się w ciasnym przedziale jeszcze długo po zjedzeniu pysznego fast fooda/.
Po wielu latach postanowiłam odświeżyć ten smak i zrobić coś przypominającego wrocławską knyszę, lekko tylko ją modyfikując.
Najważniejszy dla mnie jest sos czosnkowy, który w klasycznej wersji potrawy był na bazie majonezu. Ja robię go z jogurtu naturalnego, zgniecionego czosnku i soli. /Czasem dodaję też szczypiorek. /Jest dużo lżejszy więc mogę polać obficiej moją 'knyszę';)
Bazę knyszy był spory chlebek z białej mąki, który ja zastąpiłam chlebkami pita, z pełnego przemiału, podpieczonymi w tosterze.
Dodatki są dowolne ale powinny to być świeże warzywa ja robię rózne wariacje z: sałaty, kapusty czewonej lub pekińskiej, pomidorów, ogórka, rzodkiewki, papryki, kukurydzy /konserwowej/. Czasem dodaję kawałki podsmażonego seitanu czy tofu z sosem sojowym, albo ugotowaną w bulionie kostkę sojową . Jak ktoś lubi może dodać surową lub podsmażoną cebulkę.
Kolejne warstwy warzyw polewamy sosem czosnkowym i zjadamy.
Czy ktoś pamięta wrocławskie knysze, a może wciąż można je we Wrocławiu zjeść?
Melduje ze we Wrocławiu nadal można zjeśc knysze :) I jej "zapach" nie przeminął, nadal spotyka się ją jako główna przekąske pociagową ;-))
ReplyDelete